czwartek, 24 kwietnia 2014

Wkręt dwunasty

Dni mijały Ci bardzo szybko. Nim się obejrzałaś, za oknem nastała wiosna. Siedziałaś na kanapie z Michałkiem. Oglądaliście bajki. Z środkowym układa Ci się świetnie. Nigdy przedtem nie czułaś czegoś takiego do innego osobnika płci przeciwnej.
- Mamusiu, mogę iść na plac zabaw? - zapytał nagle Blondynek.
- Michaś.. Przecież dopiero co byłeś chory.. - wzdychasz lekko. Mimo to wiesz, że zaraz się złamiesz. Nie potrafisz odmówić tym ślicznym, niebieskim tęczówkom.
- Plooooooosę - patrzy na Ciebie smutny, wzrokiem.
- No dobrze idź, ale jak cię zawołam, to od razu wracasz okej ?
- Jasne - przytula się do Ciebie. Chwilę później pędzi do korytarza, gdzie zakłada bluzę i buty - dziękuję - krzyczy i wychodzi z mieszkania. Na szczęście plac zabaw macie zaraz pod blokiem.


Około godziny później w Twoim mieszkaniu zjawia się środkowy. Wita się z Tobą czule, po czym opada na kanapkę.
- Padam na twarz - wzdycha cicho.
- Jeszcze tylko kilka meczy, mistrzu - wtulasz się w niego.
- Wiem - całuje czubek Twojej głowy - a gdzie Michaś ?
- Na placu, nie mógł usiedzieć w domu - śmiejesz się cicho. Przestajesz jednak, kiedy czujesz, jak mięśnie Karola napinają się - co się stało ?
- Ola.. Ja go nie widziałem na placu.. Owszem, bawi się kilkoro dzieciaków, ale daje sobie rękę uciąć, że naszego tam nie było..
Patrzysz na niego z przerażeniem. W ułamku sekundy jesteś przy oknie. Faktycznie. Nie ma Michasia. Czujesz jak nogi się pod Tobą uginają. Robi Ci się słabo. Później jest już tylko ciemność
Budzisz się w ramionach Karola.
- Powiedz, że to mi się tylko śniło.. - szepczesz cicho. Odpowiedzi jednak nie otrzymujesz. Zrywasz się na równe nogi. Znów kręci Ci się w głowie. Szybko dochodzisz do siebie. Łapiesz telefon i dzwonisz po wszystkich znajomych. Nikt nic nie wie.
- Musimy zgłosić zaginięcie na policji.. - mówi, przytulając Cię do siebie.
- Przecież oni i tak nic z tym nie zrobią - czujesz się bezsilna. Zupełnie jakby ktoś wypompował z Ciebie wszystkie siły i chęci do życia.
Mimo tego, dajesz zawieźć się na posterunek, zgłaszasz zaginięcie i nie pozostaje Ci nic innego, jak czekanie.
Wraz z Karolem, obchodzicie kilkakrotnie najbliższą okolicę. Jednak nigdzie nie ma Twojego Synka. Wracacie do mieszkania. Siadasz na kanapie i chowasz twarz w dłonie. Po policzkach spływają Ci łzy.
- To wszystko moja wina - szepczesz - gdybym mu nie pozwoliła..
- Nawet tak nie myśl - przerywa Ci Kłos - znajdzie się - przytula Cię mocno - wszystko wróci do normy - gładzi delikatnie Twoje plecy.


Mija kilka dni. Nadal nic nie wiadomo. Policja niby szuka, a tak na prawdę nie robią nic w tym kierunku. "Przecież to pięciolatek. Poradzi sobie." Te słowa odbijają się w Twojej głowie niczym echo. Nie jesz, nie śpisz. Praktycznie nie funkcjonujesz. Gdyby nie Karol, byłoby jeszcze gorzej.
Z zamyślenia wyrywa Cię telefon. Zrywasz się z kanapy i z szybkością błyskawicy dopadasz telefon.
- Halo ? - mówisz drżącym głosem.
- Mamusiu! -słyszysz głos Michasia. Czujesz lekką ulgę. Przynajmniej wiesz, że żyje.
- Zamknij się gnoju! - dochodzi do Ciebie odgłos bicia i dziecięcy płacz. Po Twoich policzkach również spływają łzy - a ty mnie uważnie posłuchaj. Jego niedługo już nie będzie, więc nic nie stanie na przeszkodzie, żebyśmy byli razem.
Nie zdążyłaś już nic powiedzieć, bo w słuchawce brzmi dźwięk rozłączonego połączenia. Upuszczasz telefon i upadasz na ziemię. Zanosisz się płaczem.
- Boże, Ola! Co się stało? - do mieszkania wpada Karol. Przytula Cię mocno i kołysze lekko w celu uspokojenia Cię.
- On go zabije - szepczesz przez płacz.
- Nikt nikogo nie zabije, o czym ty mówisz?
- Rafał. Porwał Michasia. Dzwonił dzisiaj. Słyszałam jak go bił - dławisz się swoimi łzami. Spoglądasz na Karola. Po jego twarzy również spływają łzy.
- Nie pozwolę na to - szepcze Ci do ucha i całuje w czoło.


_________________________________________
Chyba zbliżamy się o końca :D
Wiem, jestem okropna, zepsułam sielankę.. Przepraszam ;*
Z kim się widzę w niedzielę w Energii :D ?
Pozdrawiam <3


Czytasz=Komentujesz=Motywujesz!

sobota, 12 kwietnia 2014

Wkręt jedenasty

- Cieszę się, że mi zaufałaś - mówi Wrona, kiedy przytula Cię na pożegnanie - pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć.
- Dziękuję - uśmiechasz się do niego.
- Dobra gołąbeczki, nie będę wam przeszkadzał. Chyba musicie pogadać. Do jutra - żegna się z Karolem i opuszcza Twoje mieszkanie.
Bierzesz głęboki oddech, przekręcasz zamek w drzwiach i odwracasz się. W przejściu z salonu do korytarza stoi Kłos. Opiera się o futrynę i uśmiecha do Ciebie lekko. Spuszczasz głowę, żeby zakryć rumieńce. Środkowy podchodzi do Ciebie, podnosi Twój podbródek i zmusza, żebyś spojrzała Mu w oczy.
- Karol.. ja przepraszam.. - mówisz cicho, ponownie opuszczając głowę. Czujesz jak Cię przytula.
- Kocham cię Olu - szepcze Ci do ucha. Odsuwasz się od Niego minimalnie i patrzysz Mu w oczy. Już masz mu odpowiedzieć, że czujesz to samo, że od dawna jest dla Ciebie kimś więcej niż przyjacielem. Niestety nie jest to możliwe, ponieważ z pokoju Twojego Syna słychać donośny płacz Michasia. W zaskakująco szybkim tempie, oboje znajdujecie w odpowiednim pomieszczeniu.
- Matko z ojcem! Michał, co się stało? - pytasz, widząc jak po twarzy spływa mu stróżka krwi.
- Psewlóciłem się i udezyłem o róg safki - łka Ci w ramionach.
- Zawiozę was do szpitala. Chyba trzeba będzie szyć.. - odzywa się równie przejęty Karol.


Wracacie ze szpitala. Siedzisz z Synem na tylnym siedzeniu samochodu Karola. Miał racje. Nie obeszło się bez szycia. Twój Syn był jednak bardzo dzielny, jak na pięcioletnie dziecko. Wchodzicie do mieszkania. W ramach podziękowania zapraszasz Karola na kolację. Przygotowujecie ją w trójkę, więc po 15 minutach wszystko jest gotowe.
- Mamusiu... - mówi cicho Michaś.
- Tak kochanie ? - uśmiechasz się do niego zachęcająco. Widzisz, że nie przychodzi mu to łatwo, więc bierzesz go na kolana i przytulasz.
- Bo wujek Andzej powiedział, że jeśli dorośli się całują, to znacy, że się kochają.. - zaczyna cicho. Karol oparł głowę na dłoni i z zaciekawieniem patrzył na Ciebie.
- A o czym jeszcze ci powiedział ? - zapytał  Karol.
- Że jestem jedyną osobą, któla może psemówić wam do lozumu - śmiejecie się cicho na te słowa - ale to nie jest śmiesne. Chciałbym, żeby Kalol był moim tatusiem.
- Wiesz Michałku, to nie zależy tylko ode mnie - uśmiecha się do Ciebie lekko speszony.
- To ja idę spać, a wy sobie lozmawiajcie - zeskakuje z Twoich kolan i wychodzi z kuchni.
- Ja też będę się zbierał.. - mówi po chwili ciszy. Wstaje i kieruje się do korytarza. Podążasz za Nim i łapiesz go za rękę.
- Zostań - szepczesz i przytulasz się do niego.


Kładziesz się obok Niego.
-Śpisz? - pytasz cicho. Odpowiada Ci cisza. Przytulasz się  do niego delikatnie - kocham cię Karol - całujesz go w policzek. Kiedy odsuwasz twarz, napotykasz radosne spojrzenie środkowego.
- ja ciebie też kocham - składa pocałunek na Twoich ustach. Zasypiasz wtulona w silne ramiona siatkarza.
__________________________________________________
Nawet nie zdajecie sobie sprawy, ile te wszystkie komentarze dają radości! ;)
Bardzo Wam dziękuję, za każde miłe słowo skierowane w moją stronę ;*
W ramach podziękowań dodaję rozdział ;)
Pozdrawiam Was serdecznie <3

środa, 9 kwietnia 2014

Wkręt dziesiąty

Stoisz w lekkim osłupieniu, zastanawiając się, co skłoniło Twoich rodziców, do spotkania po tylu latach.
- Mamusiu, zlobis mi helbatki ? - Michaś wychodzi z pokoju i od razu chowa się za Twoimi nogami.
- Idź pograć na komputerze, zaraz ci przyniosę - mówisz, kucając przed nim. Uśmiecha się do Ciebie lekko, całuje Twój policzek i znika za drzwiami swojego pokoju. Mijasz gości i kierujesz się do kuchni.
- Kawy, herbaty? - odzywasz się obojętnym tonem.
- Nie trzeba - mówi Twoja rodzicielka, nadal wpatrując się w drzwi, za którymi zniknął chłopiec. W ciszy robisz herbatę i zanosisz ją Synowi. Wracasz do kuchni, gdzie dalej stoją niespodziewani goście. Gestem ręki zapraszasz ich do salonu. Siadacie na kanapie.
- Co was do mnie sprowadza? Bo raczej wątpię, że nagle przypomnieliście sobie o moim istnieniu - przerywasz niezręczną ciszę.
- Jak ma na imię ? - zapytała cicho.
- Michaś - odpowiadasz jej.
- Teraz przynajmniej wiemy, że to na sto procent nie jest dziecko Rafała - prycha Twój ojciec.  W tej chwili słyszysz dzwonek do drzwi. Patrzysz na ojca, który jak widać, niewiele zmienił się od ostatniego spotkania. Otwierasz drzwi i czujesz, jak złość przenosi się na wyższy poziom.
- Co ty tu do cholery robisz?!
- Twój tatuś mnie zaprosił - uśmiecha się sztucznie i bez pozwolenia wchodzi do Twojego mieszkania.
- Rafał! Cieszę się, że znowu cię widzę - odzywa się do niego Twój ojciec.
- Chyba sobie ze mnie żartujecie - kręcisz z politowaniem głową.
- Ola.. - zaczyna cicho matka i podchodzi do Ciebie - mogłabym poznać..
- Nie - przerywasz jej - teraz chcesz go poznać? A pamiętasz, kto mi kazał usunąć ciążę? Wiesz jak się wtedy czułam?! Nic nie wiesz do cholery! - krzyczysz, a po Twoich policzkach spływają pierwsze łzy. Po raz kolejny tego dnia, ktoś się do Ciebie dobija. Idziesz otworzyć drzwi, za którymi stoi uśmiechnięty od ucha do ucha Kłos. Widząc jednak Twoje łzy, bez słowa Cię przytula.
- Karol.. - szepczesz - mam do Ciebie prośbę.. - patrzy Ci w oczy i ociera Twoje mokre policzki.
- Dla ciebie wszystko - całuje Cię w czoło.
- Zabierz gdzieś Michała..
- Olka, cholera jasna! Zawsze byłaś nierozgarnięta, ale skoro masz gości, to powinnaś z nimi być! - wrzeszczy rozzłoszczony ojciec.
- Kto to.. ? - pyta zdziwiony Kłos.
- Rodzice przyjechali.. - Karol wyciąga telefon z kieszeni.
- Wejdź na chwilę na górę - mówi szybko i rozłącza się. Nie mija minuta, jak w drzwiach pojawia się Wrona - zabierzesz gdzieś Michałka? Obiecuję, że wszystko ci później wyjaśnię..
- Jasne - uśmiecha się. Chwilę później opuszcza Twoje mieszkanie z Blondynkiem.
- Chodź - splata Wasze dłonie i pewnym krokiem zmierza do salonu.
- Ile można czekać?! - naskakuje na Ciebie Rafał - O proszę. Przyprowadziła sobie wsparcie - zaczął się śmiać.
- Dzień dobry - wita się grzecznie. Ty jednak widzisz, z jaką złością patrzy na Twoich rodziców i Rafała.
- Dobry - mruczy niezadowolony ojciec - nie będę owijał w bawełnę. Mamy dla ciebie propozycję - mówi oschle. Widząc, że nie kwapisz się do odpowiedzi, kontynuuje - wróć z nami do Warszawy, dziecko oddaj do adopcji, zamieszkaj z Rafałem. Będzie jak dawniej.
- Żartujesz prawda?
- Nie Olu, tata mówi całkiem poważnie..
- Chyba się coś państwu w głowach poprzestawiało.
- Kim ty jesteś, żeby do nie mówić?! - ojciec wstaje z kanapy i podchodzi do Was. Chowasz się za siatkarzem.
- Przyjacielem Oli. I nie pozwolę, żeby pseudo ojciec spieprzył jej życie.
- Przyjacielem? - Rafał zaczyna się śmiać - powiedz szczerze, że znalazłeś sobie dziwkę do zaspokajania potrzeb, a nie pieprzysz farmazony - Karol już chciał do niego podejść, kiedy złapałaś go za rękę. Spojrzał na Ciebie zdziwiony. Podeszłaś do Rafała i spoliczkowałam go - głupia suka - zamachnął się i chciał Cię uderzyć. W ostatniej chwili Kłos złapał go za rękę.
- Jesteś takim kretynem, że chcesz uderzyć kobietę? - zapytał z pogardą w głosie - ładnie cię rodzice wychowali - spojrzał na Twoich rodziców - na państwa już czas, do widzenia.
Z mieszkania pierwszy wychodzi Rafał, za nim Twój ojciec. Przed Tobą stoi Twoja rodzicielka i patrzy Ci w oczy.
- Przepraszam - szepcze i również opuszcza mieszkanie.
Karol przytula Cię do siebie mocno. Teraz już nie musisz hamować łez. Płaczesz Mu w ramionach. Siadacie na kanapie.
- Wybacz, że musiałeś być świadkiem tego wszystkiego.. - pociągasz lekko nosem i patrzysz Mu w oczy.
- Nie masz za co - wyciera Twoje mokre policzki. Patrzycie sobie głęboko w oczy. Jego twarz jest niebezpiecznie blisko Twojej. Po chwili Wasz wargi łączą się w delikatnym pocałunku. Powoli badacie fakturę swoich ust.
- Fuuuuuuuuuj - dochodzi do Was krzyk Michała i śmiech Wrony. Odrywacie się od siebie. Kłos uśmiecha się do Ciebie lekko. Na Twoich policzkach pojawiają się rumieńce.
- Napijesz się czegoś? Kawy, herbaty?
- Nie, nie będę wam przeszkadzał - uśmiech nie schodzi z Jego twarzy.
- Jestem ci winna wyjaśnienia, więc nie masz wyboru..
- W takim razie herbaty, jeśli to nie problem - siada na kanapie obok Karola. Chwilę później siedzisz tam razem z siatkarzami, a Michał bawi się w swoim pokoju. Streszczasz Andrzejowi całą historię.
- Jesteś silną kobietą - przytula Cię mocno. Zdajesz sobie sprawę, że zyskałaś właśnie kolejnego przyjaciela.


________________________________________
Wlazły, Igła, Guma w kadrze! Żyć nie umierać!
No Skierko, jeszcze tylko jeden mecz! :D
Wierzę w Was! :D
a co do rozdziału.. ;p
bez ładu, bez składu, ale jest :D
Do następnego <3


Czytasz=Komentujesz=Motywujesz

czwartek, 3 kwietnia 2014

Wkręt dziewiąty

Czas mija Ci na prawdę szybko. Dzięki pomocy Karola, szybko odnalazłaś się w zespole. Jedynym problemem jest Rafał, który uprzykrzał Ci życie na każdym kroku. Gdziekolwiek się nie znalazłaś, rzucał pogardliwe komentarze, głupie aluzje. Musiałaś powstrzymywać Karola, żeby nie zrobił mu przypadkiem krzywdy. W takich momentach odciągałaś Go jak najszybciej i najdalej się dało.
- Musisz przyprowadzać tu tego bachora? Nie mogę skupić się na pracy - po raz kolejny tego dnia, Rafał miał do Ciebie pretensje.
- Daj sobie spokój. Michaś siedzi w drugim końcu sali, więc nie na prawdę nie rozumiem, w jaki sposób ci przeszkadza - westchnęłaś zrezygnowana.
- Jak ci coś przeszkadza, to zmień sobie pracę - mruknął zirytowany Kłos.
- Spieprzaj, nie mówię do ciebie. Zresztą, dziwię się Piechockiemu, że pozwala przyprowadzać ci tego gnojka do pracy.
- Przesadziłeś - rzucił przez zaciśnięte zęby Kłos. Chwilę później jego zaciśnięta pięść wylądowała pod okiem fizjoterapeuty.
- Karol! - próbowałaś go odciągnąć. Jednak co może zrobić drobna kobieta przy dwóch facetach, dwa razy takich jak ona ? Rafał popchnął Cię na tyle mocno, że wylądowałaś na parkiecie. Podciągnęłaś kolana pod brodę i zaczęłaś płakać z bezsilności.
- Karol kretynie! Nie widzisz, co się dzieje z Olą ?! - krzyknął Wlazły. Chwilę później kłosowe ramiona otaczały Twoją talię.
- Przepraszam - wyszeptał Ci do ucha - nie mogłem tego słuchać i nic z tym nie zrobić - westchnął lekko. Nie odpowiedziałaś. Wtuliłaś się w niego mocniej.
- Chyba powinnam już iść.. - patrzysz mu w oczy i uśmiechasz się nikle.
- Odprowadzę cię - mówi ochoczo.
- Nie Karol.  Chcę pobyć trochę sama - całujesz jego policzek. Wołasz do siebie Syna.


Wszystko zaczyna się pieprzyć. Dosłownie. Masz ochotę stąd wyjechać. Tak bez pożegnania, bez słowa wyjaśnienia. Wiesz jednak, że Karol by Ci tego nie wybaczył. Od sytuacji, kiedy prawie się pocałowaliście, nie zmieniło się między Wami nic. Nic, z wyjątkiem Twoich uczuć, wobec środkowego. Tak Olu. Pokochałaś Karola. Właściwie nie wiesz, w którym momencie zaczęłaś czuć do Niego coś, oprócz zwykłej sympatii. Ale przecież teraz to nieistotne. Wolisz się z Nim przyjaźnić, niż stracić Go na zawsze. Nie zniosłabyś tego. Michał zresztą też nie. Z rozmyślań wyrywa Cię dzwonek do drzwi. Wstajesz więc z kanapy, i kierujesz się do korytarza. Przechodząc obok lustra poprawiasz włosy i bluzkę. Otwierasz drzwi i zamierasz. Nie spodziewałaś się, że kiedykolwiek do tego dojdzie. Myślałaś, że faktycznie nie chcą mieć z Tobą nic wspólnego. Nic bardziej mylnego.
- Wpuścisz nas, czy będziemy rozmawiać przez próg? - prycha Twój ojciec. Bez słowa odsuwasz się w głąb mieszkania, pozwalając swoim rodzicom wejść do środka.
___________________________________
Krótko, bezsensownie, beznadziejnie.
Przepraszam..


środa, 2 kwietnia 2014

Liebster Aword

Przede wszystkim bardzo dziękuję, za nominacje ;) Wszyscy raczej wiedzą, o co w tym wszystkim chodzi.. Więc przejdźmy do konkretów :D


Pytania od Agaty :
1.Ile masz lat?
W lipcu skończę 17.
2.Ulubiona książka?
"My dzieci z dworca zoo" "Hera, moja miłość"
3.Ulubiony film?
"Trzy metry nad niebem" "Tylko Ciebie chcę"
4.Ulubiony klub?
Skra <3
5.Jaki lubisz rodzaj muzyki?
Słucham wszystkiego, co wpadnie mi w ucho ;)
6.Jakiego zawodnika lubisz najbardziej?
Igła <3
7.Ulubiony zagraniczny klub?
Lube :D
8.Twoje zainteresowania?
Siatkówka, muzyka.
9.Jakiego siatkarza chciałabyś spotkać?
Całą Kadrę :D
10.Jaka jest twoja ulubiona siatkarka?
Kasia Skowrońska
11.Dlaczego siatkówka?
A dlaczego oddychasz ? ;)
Pytania od Patrycji :

1.Od jak dawna interesujesz się siatkówką?
Od prawie 4 lat.
2. Czy uprawiasz siatkówkę ,bądź jakiś inny sport?
Chciałabym. Niestety problemy zdrowotne mi na to nie pozwalają..
3.Na jakiej pozycji chciałabyś grać , gdybyś mogła być siatkarką?
Na rozegraniu, bądź libero.
4.Jakiego zawodnika lubisz i szanujesz najbardziej?
Krzysia Ignaczaka, uwielbiam Go po prostu :D
5. Czy byłaś na jakimś meczu siatkarskim?
Bo to na jednym. :D ( Z KIM WIDZĘ SIĘ W NIEDZIELĘ W BEŁCHATOWIE :D ? )
6. Jaka piosenka przywodzi Ci na myśl siatkówkę?
Hans solo - Dopóki jestem
7. Jakiemu klubowi kibicujesz?
Skrze Bełchatów <3
8. Jaka byłaby Twoja meczowa 6 marzeń, gdybyś miała do wyboru wszystkich  siatkarzy świata?
Musiałabym chyba stworzyć kilka takich szóstek ;)
9. Skąd czerpiesz inspiracje do pisania bloga siatkarskiego?
W zasadzie to różnie. Nie raz samo coś przygodzi do głowy, nieraz ktoś nieświadomie podrzuci mi jakiś pomysł. Zdarza się, że wsłuchując się w teksty piosenek, wykorzystuję z nich jakieś fragmenty. Zależy ;)
10.O spotkaniu jakiego siatkarza najbardziej marzysz?
Tak najbardziej to chciałabym spotkać całą Naszą Kadrę :D

11.Jaki mecz Reprezentacji Polski Mężczyzn utkwił Ci w pamięci najbardziej?
Najbardziej to chyba te wygrane z Brazylią, podczas Ligi Światowej 2012 ;)

Pytania od Agnieszki :
1. Czy interesujesz się innymi sportami, oprócz siatkówki?
Trochę piłką ręczną :)
 2. Jaki jest twój ulubiony klub siatkarski?
Skra <3
 3. Jacy są twoi ulubieni zawodnicy?
Michał Winiarski, Krzysiu Ignaczak, Mariusz Wlazły, Batrosz Kurek.
 4. czym się interesujesz oprócz siatkówki?
trochę muzyką, lubię czytać książki. ;)
 5. Co cię natchnęło do założenia bloga?
W zasadzie to chciałam się sprawdzić w tym wszystkim ;)
 6. Jaki rodzaj muzyki preferujesz?
Nie mam ulubionego rodzaju. Słucham wszystkiego, co wpadnie mi w ucho ;)
 7. Do jakiej szkoły chodzisz? Jaki profil?
Technikum gastronomiczne, profil : technik żywienia i usług gastronomicznych.
 8. Co sądzisz o tym, że trenerem reprezentacji jest czynny zawodnik?
Lubię Stephana, nie mam wątpliwości, co do jego umiejętności, aczkolwiek chyba wolałabym, żeby trenerem naszych Orzełków, w dalszym ciągu był AA.
 9. Wybierasz się na jakiś mecz reprezentacji w tym roku?
Bardzo bym chciała.. Niestety raczej nie wypali..
 10. Jakie miasto związane z siatkówką masz najbliżej?
Spała, Bełchatów :D
 11. Dlaczego właśnie siatkówka?
A dlaczego oddychasz ;) ?


Na początku planowałam nominować dalej.. Później zdałam sobie sprawę, że czytam tyle śiwetnych blogów i nie chciałabym pominąć jakiegokolwiek, więc zrezygnowałam ;)