czwartek, 1 maja 2014

Wkręt trzynasty

Czułaś się okropnie. Oprócz tego jednego telefonu, Rafał nie odezwał się ani razu. Cały czas miałaś przed oczami widok pobitego Michasia. Pękało Ci serce, kiedy pojawiała się myśl, że być może Jego już nie ma. Że dołączył do grona aniołków. Ale przecież nic nie mogłaś zrobić. Byłaś kompletnie bezsilna. Razem z Karolem, byliście na komisariacie, żeby zawiadomić o telefonie od Rafała. Oni jednak w dalszym ciągu nie robili praktycznie nic.
- Ma pan dzieci? - zapytałaś, kiedy po raz kolejny usłyszałaś, że trzeba czekać.
- Mam czteroletnią córeczkę - odpowiedział zaskoczony funkcjonariusz.
- To niech pan się postawi na moim miejscu i wyobrazi sobie, że to właśnie pana dziecko zostało porwane, pobite i Bóg wie co jeszcze! - wydusiłaś przez łzy.
- Postaram się jakoś przyspieszyć to wszystko - powiedział po chwili zastanowienia.
- Dziękuję - wyszeptałaś i wraz z Karolem opuściłaś pomieszczenie.
Faktycznie, sprawa ruszyła z miejsca, a policjant, z którym rozmawiałaś, dwoił się i troił, żeby odnaleźć Michasia.
Karol też nie znosił tego najlepiej. W ostatnich meczach sezonu, praktycznie cały czas stał w kwadracie dla rezerwowych. A przecież czekały go jeszcze mecze o wejście do finału. Mało spał. Mimo tego, był znacznie silniejszy od Ciebie. Widział pozytywne strony tam, gdzie Ty dostrzegałaś tylko negatywy.


Kolejny dzień, kolejny taki sam. Może i by taki był. Gdyby nie telefon z policji. Odnaleźli Michałka, a Rafała zamknęli. Powiedzieli Ci, że Twój Syn został przewieziony do szpitala. Chwilę później, byłaś na bełchatowskiej hali, gdzie siatkarze Skry mieli właśnie trening. Ochroniarze znali Cię już doskonale, także nie było problemu, żebyś weszła do środka. W ułamku sekundy wszystkie spojrzenia skierowane były na Ciebie. Karol spojrzał w Twoją stronę z przerażeniem.
- Co się stało ? - zapytał przejęty.
- Michaś.. on.. znaleźli go - wydukałaś i wtuliłaś się w Kłosa.
- Gdzie on teraz jest?  - wyszeptał.
- W szpitalu..
- Jedziemy tam - złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę wyjścia - trenerze..
- Jedź! - krzyknęli wszyscy na raz. Posłałaś im lekki uśmiech i chwilę później siedziałaś już w kłosowym samochodzie. Karol nawet się nie przebrał. Docieracie do szpitala, gdzie jest także policja.
- Dziękuję - mówisz przez łzy i bez żadnego pohamowania, przytulasz policjanta, który najbardziej angażował się w całą sprawę.
- Możemy go zobaczyć? - pyta równie przejęty Kłos.
- Jest przygotowywany do operacji, ale myślę, że na chwilę możecie wejść - uśmiechnął się do was lekarz, który niedawno zmaterializował się obok Was. Wchodzicie to sali. Serce Cię boli, kiedy widzisz własnego Syna w takim stanie. Cały poobijany, posiniaczony. Do oczu napływają Ci łzy.
- Michaś - szepczesz, łapiąc go za rękę.
- Tak bardzo się bałem Mamusiu.. - po jego policzkach również spływają łzy.
- Jesteś bardzo dziennym chłopcem - odzywa się Karol, który obejmuj Cię jednym ramieniem. Drugą rękę natomiast trzyma na Twojej i Michałka.
- Tatuś - szepcze z lekkim uśmiechem. Spoglądasz na siatkarza. W jego oczach lśnią łzy. Uśmiechasz się do niego - bardzo Was kocham.
- My ciebie też - odpowiadamy mu razem.
- Przepraszam, ale musimy zabrać Małego na operację.. - mówi pielęgniarka przez lekko uchylone drzwi. Delikatnie całujesz czoło Syna. Karol wykonuje ten sam gest. Chwilę później przewożą Go na salę operacyjną.
Trzy godziny później z pomieszczenia wychodzi lekarz.
- Panie doktorze, co z nim ? - pytasz przejęta.
- Następne 24 godziny będą decydujące - mówi i odchodzi, a Ty czujesz jak nogi odmawiają Ci posłuszeństwa.
____________________________________
Troszkę dramatycznie, nie :D?

13 komentarzy:

  1. Cholernie dramatycznie. Pisz szybko kolejny bo ja tu umieram z niepewności choć pewnie wszystko będzie dobrze. Ja znowu z anonima bo coś ten mój telefon nie lubi bloggera :) a na komputer znając mnie szybko nie wejdę. Pozdrawiam i życzę udanej majówki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezus Maria! Dzięki ci Panie, że Michaś się odnalazł! Mam straszną nadzieję, że wszystko będzie dobrze po tej operacji. No i w dodatku nazwał Karola swoim tatą ^^ Świetny dzieciak. A tego Rafała to teraz policja powinna porządnie udupić!
    Pozdrawiam i czekam na następny :* :*

    OdpowiedzUsuń
  3. O mamo... Dobrze, że ten policjant stanął wraz z innymi na wysokości zadania i odnalazł Małego. Mam nadzieję, że operacja się uda. Ba! Musi! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurde, oby Michaś przezył. Przecież ona się załamie ;/ Niby ma Karola, ale nawet on nie będzie chyba potrafił wyciągnąć ją z takiego dołka.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że go odnaleźli. Mam nadzieję, żę wszystko skończy się dobrze :)
    Zapraszam : http://siatkarskawpadka.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział :) Ciesze się ze Michałka już znaleźli :)
    Czekam na następny :D
    Pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszam na nowy rozdział http://kedzierzynskie-szczescie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj wymyśliłas nieźle tą całą akcję z porwaniem Michasia przez Rafała.
    Nawet nie wiesz jak się mimo wszystko ciesze, że wszystko skończyło się dobrze, że mały wyjdzie z tego cało, bo przecież wyjdzie, prawda?
    Od dawna było już widać zew Karol stał się ojcem dla Michałka :D
    Pozdrawiam,
    Dzuzeppe :-*

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam an 3 rozdział :) http://moje-zycie-to-siatkowka.blogspot.com/2014/05/trzy.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak to 24 godziny będą decydujące? Kurczę, dość tych dramatów! :D
    Michałek musi wyzdrowieć, wystarczy już, że Rafał go porwał...
    To było takie piękne, kiedy zwrócił się do Karola słowami "Tatuś" <3
    Mam nadzieję, że teraz wszystko się ułoży :)
    P.S. zapraszam na nowy rozdział do mnie :)
    be-my-mystery.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję Ci, ze Michas sie odnalazl. Oby przezyl ta operacje, a Rafal zgnil w wiezieniu.
    Karol jest swietnym czlowiekiem i mysle, pewnie tak jak wszyscy czytajacy, ze doskonale nada sir do bycia ojcem Michalka i byc moze wkrótce nowego potomka.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo dramatycznie. Żeby tylko z Michasiem było wszystko dobrze. Czekam niecierpliwie na następny.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapraszam na epilog - http://tylko-tobie.blogspot.com
    A także rozdział drugi - http://gramy-o-wszystko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń